Martin Demichelis był uznawany w Manchesterze za głównego winowajce ostatniej, ligowej porażki Obywateli w meczu derbowym z Manchesterem United. Reprezentant Argentyny popełnił błąd, w wyniku Marcus Rashford znalazł drogę do bramki i pokonał Joe Harta.
35-letni zawodnik ma świadomość przemijającego czasu i faktu, że jego kariera nieuchronnie zbliża się do końca, także w kontekście reprezentacji Argentyny i marzy jeszcze o rozegraniu chociażby jednego, spektakularnego spotkania w narodowych barwach.
– Czuję się dobrze pod względem fizycznym, ale zachowuje pokorę i jestem realistą. Chcę dalej grać w piłkę, ale fakty są takie że mam ponad 35 lat i nie wiem, ile jeszcze szans otrzymam.
– Jestem dumny, że mogę kontynuować reprezentacyjną karierę w moim wieku, a także z faktu, że mogę pomagać drużynie.
– Fizycznie czuję się bardzo dobrze, ale wiem że są nowi, młodzi zawodnicy, których trener musi przygotowywać na przyszłość. Kolejne Mistrzostwa Świata są bardzo daleko ode mnie. Cały czas muszę mieć świadomość, że to może być mój ostatni mecz.
– Bardzo chciałbym grać dla reprezentacji tak długo jak tylko się da, ale chcę mieć pewność, że jestem potrzebny drużynie.
– Może kolejny mecz będzie moim ostatnim dla kadry? Muszę brać to pod uwagę, dlatego marzę o rozegraniu spektakularnego spotkania.