Dopiero kilka tygodni po zamknięciu zimowego okienka transferowego, trener Leicester City, Claude Puel postanowił zabrać głos w sprawie fiaska negocjacji odnośnie przenosin Riyada Mahreza na Etihad. Zdaniem szkoleniowca Lisów, Obywatele nie postępowali właściwie, starając się o transfer Algierczyka zaraz przed deadlinem.
W związku z nieudaną operacją przenosin do drużyny Pepa Guardioli najbardziej poszkodowany czuł się sam zawodnik, który możliwość przenosin do zespołu Obywateli traktował jako kolejny krok w swojej karierze. Mahrez przez 10 dni nie pojawił się w ośrodku treningowym Leciester, dołączając do drużyny dopiero na mecz z Manchesterem City, który Lisy przegrały 1-5.
Zapytany o całą sytuację, Puel nie krył rozgoryczenia z uwagi na postawę zarządu Manchesteru City.
– Zabieganie o transfer piłkarza dzień bądź dwa przed zamknięciem okna transferowego, nie wiem czy to normalne. Nie mogę zrozumieć takich sytuacji– podkreśla Claude Puel.
– Niektóre zespoły mają wiele możliwości zastąpienia swoich zawodników- ich sytuacja jest inna aniżeli nasza.
– Nie mamy wielu zawodników z taką jakością, jaką prezentuje Riyad. Dla pewnych drużyn to nie problem żeby zastąpić piłkarza innym. Dla mnie to ważne. Nie mamy tak imponującej kadry jak zespoły z górnej części tabeli.
Słowa szkoleniowca Leicester City są jednak sprzeczne ze stanowiskiem Obywateli, którzy utrzymują, że już wcześniej kontaktowali się z Lisami w kwestii transferu Mahreza. Włodarze klubu z Manchesteru kontaktowali się z Leicester tydzień przed zamknięciem zimowego okienka transferowego. Dyrektor sportowy Txiki Begiristain pdbył przynajmniej jedną rozmowę telefoniczną z direktorem Lisów, Jonem Rudkinem.
Stanowisko Manchesteru City było takie, że gdyby już wówczas zakomunikowano, że Algierczyk jest nie na sprzedaż, The Citizens zaprzestaliby prób pozyskania go, jednak rozmowy na temat transferu Mahreza trwały aż do deadlineu. Leicester nie zaakceptowało oferty opiewającej na 60 mln funtów, a operacja zakończyła się fiaskiem.
