Brutalny, niepotrzebny i złośliwy faul na Leroy?u Sane w końcówce rozegranego wczoraj towarzyskiego meczu pomiędzy reprezentacjami Niemiec i Serbii zszokował nie tylko selekcjonera 4- krotnych mistrzów świata, ale z całą pewnością wzbudził oburzenie wszystkich kibiców The Citizens.
23- latek z Manchesteru City był na dobrej drodze, by rozegrać pełne 90 min w barwach narodowej reprezentacji Niemiec, zanim krótko przed gwizdkiem sędziego oznaczającego koniec spotkania serbski napastnik Milan Pavkov z premedytacją i bez pardonu zaatakował młodego pomocnika. W skutek tego Sane musiał przedwcześnie opuścić boisko, a Serb otrzymał czerwoną kartkę.
Na całe szczęście dla Sane, Manchesteru City i kibiców Obywateli obyło się tylko strachem. Jak sam piłkarz przyznaje wszystko jest w porządku i nic nie stoi na przeszkodzie, by mógł on zagrać w niedzielnym spotkaniu przeciwko Holandii.
Sane:
– Z moim stawem skokowym jest wszystko w porządku i jestem bardzo zadowolony ze swojego występu.
Löw:
– Dzięki Bogu nic się nie wydarzyło. Po takim złośliwym wejściu bardzo łatwo o poważny uraz, nawet o złamanie nogi.