Bramkarz Manchesteru City, Claudio Bravo był praktycznie w samym centrum wydarzeń, kiedy warzyły się losy transferu napastnika Arsenalu, Alexisa Sancheza.
Obaj zawodnicy w końcówce okienka transferowego przebywali na zgrupowaniu reprezentacji Chile, przez co Bravo był na bieżąco w wydarzeniami, jakie rozgrywały się tuż przed końcem dokonywania letnich ruchów kadrowych.
– Rozmawialiśmy ze sobą w Chile. W ciągu kilku godzin Sanchez przeszedł drogą od szczęścia do goryczy.
– Transfer nie doszedł do skutku, ponieważ Arsenal nie zdołał pozyskać następcy Alexisa i wszystko się załamało.
– Chcielibyśmy mieć go w swoich szeregach, ale rynek ma swoje limity czasowe, a pośpiech nie sprzyja działaniu.
– Tym razem nie było to możliwe, ale miejmy nadzieję, że dołączy do nas przyszłości.