Wilfried Bony wypowiedział się na temat ostatniej przegranej z Liverpoolem na Anfield, która miała miejsce zaledwie 3 dni po zwycięskim finale Capital One Cup przeciwko tej samej drużynie.
Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej, który po przerwie zmienił na placu gry Raheema Sterlinga, nie szukał jednak usprawiedliwienia słabej dyspozycji Obywateli w zmęczeniu po ubiegłotygodniowych meczach. W odróżnieniu od Manuela Pellegriniego, Iworyjczyk twierdzi, że trudne wyjazdy do Kijowa oraz na Wembley nie tłumaczą trzech kolejnych porażek zespołu z Etihad Stadium w Premier League.
– Niedzielna gra nie miała na nas wpływu, po prostu nie zaczęliśmy tego spotkania dobrze, nie potrafiliśmy grać w swoim stylu i to sprawiło nam wiele problemów.
– Przegraliśmy, ponieważ nie weszliśmy dobrze w ten mecz.
– Oni grali wysokim pressingiem, a my nie tworzyliśmy szans na strzelenie gola.
– Liverpool wykreował lepsze okazje, zdobył bramkę i od tego momentu kontrolował grę.
Bony powiedział również o nastrojach związanych z miejscem The Citizens w tabeli Premier League. Z jednej strony, po remisie Leicester oraz przegranych Arsenalu i Tottenhamu, strata podopiecznych Pellegriniego do lidera nie powiększyła się znacząco. Z drugiej jednak, zwycięstwa Manchesteru United i West Ham sprawiają, że zespół z Eastlands czuje oddech rywali na plecach i miejsce w top 4 może nie być wcale takie pewne.
– Jesteśmy zaniepokojeni, ponieważ przegraliśmy, ale będziemy walczyć do końca- naszym priorytetem jest prześcignięcie zespołów, które są wyżej niż my w tabeli.