Pomocnik Manchesteru City, Bernardo Silva żartował, że chce, aby Pep Guardiola pozyskał do Manchesteru City więcej zawodników z Portugalii.
23-letni pomocnik ma za sobą świetny debiutancki sezon w klubie z Etihad Stadium, w którym rozegrał 53 spotkania we wszystkich rozgrywkach.
Chociaż Silva jest szczęśliwy w Manchesterze City, nie ukrywa, że chciał, aby do klubu dołączyło więcej Portugalczyków, aby wspierać go moralne w międzynarodowych pogawędkach w szatni.
– Benjamin Mendy, który przyszedł razem ze mną z Monaco, natychmiast stał się największym żartownisiem w szatni Manchesteru City, ale ja chciałbym wreszcie przestać być sam. Jestem teraz jedynym Portugalczykiem w zespole – żartował Silva.
– Jestem otoczony przez Brazylijczyków, Hiszpanów i Anglików, którzy myślą, że to zabawne żartować sobie ze mnie na Instagramie. Przywiązali moje buty do sufitu. Rzucili mnie do basenu w ubraniu – wspomina Silva.
– Pomimo tego, że byliśmy mistrzami Anglii, codzienne treningi sprawiały, że czuliśmy się tak, jak w czasach, kiedy byliśmy dziećmi i kiedy dobrze się bawiliśmy.
– Duży wpływ ma na to brazylijska ekipa – Fernandinho, Ederson, Danilo i Gabriel Jesus, z którymi bardzo się zżyłem.
– Przysięgam,po mistrzostwach świata przekonam Pepa, żeby kupił portugalskich piłkarzy. Nie obchodzi mnie, czy są dobrzy, czy nie – po prostu muszą być bardzo kreatywni w żartach!