Bernardo Silva złożył hołd charakterowi drużyny po tym, jak Manchester City odpowiedział na ozczarowanie w Lidze Mistrzów, awansując do finału Pucharu Anglii po zwycięstwie 1:0 z Chelsea.
Po wyczerpujących i wymagających 120 minutach meczu z Realem Madryt plus rzuty karne, podopieczni Pepa Guardioli zregenerowali siły przed kolejnym kluczowym spotkaniem na stadionie Wembley.
Chelsea miała więcej okazji, wielokrotnie była blisko bramki, ale Bernardo zdobył zwycięskiego gola w 84. minucie po niskim dośrodkowaniu Kevina De Bruyne’a.
– Jestem bardzo szczęśliwy po bardzo frustrującym dla nas wszystkich tygodniu i dla mnie osobiście. Dobrą rzeczą w piłce nożnej jest to, że jeśli grasz dla Manchesteru City, grasz co trzy dni. Zatem po dwóch, trzech dniach masz szansę na odrobinę zemsty i naprawienie sytuacji – powiedział Bernardo.
– Dziś próbowaliśmy to zrobić, mimo że byliśmy bardzo zmęczeni. Cieszymy się z kolejnego finału i kolejnej szansy na zdobycie trofeum.
– Robiliśmy to wiele razy na przestrzeni lat. Sposób, w jaki ten zespół reaguje na rozczarowania i porażki, jest najlepszy. Dziś zespół ponownie pokazał charakter.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wracamy na Wembley.
Źródło: www.mancity.com