Terminarz Manchesteru City na sezon 2020/21

Juventus z Ronaldo załatwili sprawę szybko, ale też Real nie robił zbytnich problemów. Tutaj- mamy z jednej strony narwanego Bartolomeu, który nie chce puścić Messiego, z drugiej Begristaina, który jakimś asem negocjacyjnym też raczej nie jest. Nasze negocjacje od kilku sezonów wyglądają jak telenowele latynoskie i obawiam się, że tu może być podobnie. Powinni sprawę wyjaśnić do końca przyszłego tygodnia, bo jak nie – to zostaniemy z Ake, Torresem i … w kociej torbie. Media donoszą, że prawnicy poradzili Messiemu, by nie pojawiał się na testach covidowych przed wznowieniem treningów. Barcelona też powinna być zainteresowana rozwojem sytuacji, no chyba, że zamierzają go trzymać jako niewolnika

W tym sęk, że Manchester City wie, że w przyszłym sezonie, gdy Messi teoretycznie mógłby za darmo do Nas dołączyć prawdopodobnie nie będzie już Guardioli. Nie oszukujmy się. Messi chce dołączyć do City, bo mamy w ofensywie graczy jego pokroju, wybitnych techników itd., ale czynnikami decydującymi są Guardiola i Aguero. Messi nie dołączy do City na sezon 2021/2022, bo zmieni się po prostu wiele rzeczy, a i on będzie starszy o kolejny rok. Reasumując- TERAZ albo NIGDY. Niestety, ale sytuacja do złudzenia przypomina mi sagę z Sanchezem pod koniec okienka w 2017 roku. Alexis chciał, City chciało, ale dziadzisko Wenger zablokował transfer. Teraz mamy kolejnego człeka tego typu tj. Bartolomeu. Tylko, że Messi to akurat kaliber nuklearny w porównaniu z Sanchezem. Tak więc może się ugna ( zarząd Barcelony ). Ten Bartolomeu z recenzji kibiców Barcy wygląda na Ćwoka, więc wszystkie opcje są otwarte

Messi tak jak Mahrez. Strajk! ESPN donosi, że Argentyńczyk zamierza nie stawić się na jutrzejszy test PCR oraz trening w poniedziałek. Z Mahrezem zakończyło się w barwach City, jak będzie z Messim?

Kolejna odsłona latynoskiej telenoweli pod tytułem – „Messi odchodzi z Barcelony”. Otóż przed chwilą La Liga opublikowała oświadczenie, że umowa Messiego wciąż jest ważna, zaznaczając, że nie rozwiąże kontraktu Argentyńczykowi. No jak za czymś stoi pan Tebas, który ma fobie na punkcie City, to było wiadomo, że wciśnie swoje 5 groszy. Nieźle notabene musiał się Tebas ze*rac gdy usłyszał wyrok CAS. Messi ma nieciekawa sytuację. Podpalił za sobą wszystkie mosty i teraz może skończyć jak Bale. Władzom Barcelony ewidentnie zabrakło klasy. City np. pozwoliło odejść Sane i nie robiło mu pod górę. Można poczekać jeszcze kilka dni, a później pełną parą skierować wysiłki i środki na zakontraktowanie stopera i LO

Wypowiedzi Tebasa, to ja już od dawna śledzę, bo widzę, że ten człowiek ma jakąś paranoję i obsesję na punkcie City. To był mój dodatkowy powód do radości, gdy Manchester City wygrał przed CAS. Wiedziałem, że Tebas wali łebem w ścianę z wściekłości. Jakby teraz The Citizens wyrwali mu z La Liga Messiego, to chyba by wytrzeszczu oczu dostał, a zęby by mu powypadały. Co do Messiego, to już się pogubiłem. Po popołudniu – Alfredo Martinez z radio „Onda Cero” poinformował, że klauzula 700 mln jednak nie obowiązuje, bo dezaktywuje się w momencie złożenia wypowiedzenia przez Messiego wraz z końcem sezonu 2019/2020. Takiego burdelu to chyba jeszcze we współczesnej piłce nie było, nie na taką skalę. Messi idąc w zaparte zamyka sobie drogę do pozostania w Barcelonie. Szkoda, że zarząd Barcelony nie miał tyle klasy co zarząd Realu, który nie robił problemu Ronaldo przy transferze do Juventusu.