Pep Guardiola przyznaje, że podejmowanie decyzji o składzie nigdy nie jest łatwe, ale podkreśla, że jego priorytetem jest osiąganie jak najlepszych wyników w walce Manchesteru City o awans do Ligi Mistrzów.
W ostatnim meczu z Brighton, zakończonym remisem 2:2, na ławce rezerwowych znaleźli się kluczowi zawodnicy: Phil Foden, Matheus Nunes i Bernardo Silva. Poza pierwszym składem byli również Kevin De Bruyne, Jack Grealish, Mateo Kovacic, James McAtee i Vitor Reis. Nico O’Reilly, który błyszczał w Pucharze Anglii przeciwko Plymouth, nie pojawił się na murawie wcale.
Guardiola podkreśla, że selekcja drużyny nie jest dla niego łatwym zadaniem, ale zawsze kieruje się tym, jak dany zawodnik może pomóc zespołowi w konkretnym spotkaniu.
– Wszyscy trenerzy na świecie podejmują decyzje. Wybierają jedenastu graczy, którzy według nich mają największe szanse na zwycięstwo. Nigdy nie spotkałem trenera, który wybrałby skład z myślą o przegranej – powiedział Guardiola.
– Gdy nie wygrywamy, może się wydawać, że wybór był nietrafiony, ale tego nigdy nie wiadomo. Stawiam na szybkość w ataku i stabilność w środku pola. W meczu z Brighton kluczowa była fizyczność i inteligencja zawodników. W kolejnym spotkaniu zobaczymy, kto dostanie szansę.
Szkoleniowiec podkreśla, że nie lubi rozczarowywać swoich zawodników.
– Jest mi przykro wobec tych, którzy nie grają. Matheus, Kova, McAtee, Nico. Wiem, że każdy chce grać. Gdy mamy mecze co trzy dni, łatwiej rotować składem, ale w tym przypadku musiałem dokonać trudnych wyborów – dodał.
– Omar dawał tempo, Erling zawsze stanowi zagrożenie, Jeremy świetnie docierał do linii końcowej, a Savinho miał dwie klarowne okazje, choć nie wykorzystał ich. Zostaje nam 27 punktów do zdobycia i postaramy się ugrać jak najwięcej.
W drugiej połowie na boisku pojawił się Bernardo Silva, jednak już po 20 minutach musiał opuścić plac gry z powodu urazu.
– To niesamowicie silny zawodnik. Przez pięć minut przyglądałem się, jak się porusza, ale nie był w stanie nawet poprawnie postawić kilku kroków, dlatego nie chciałem ryzykować – przyznał Guardiola.
Szkoleniowiec ma nadzieję, że Portugalczyk zdąży wrócić do zdrowia przed starciem z Bournemouth w Pucharze Anglii.
– Mam nadzieję, że to tylko stłuczenie i za dwa tygodnie będzie gotowy do gry. Nie miałem jeszcze okazji porozmawiać z lekarzami, ale liczymy, że wszystko będzie w porządku – zakończył trener City.
Źródło: www.mancity.com