Premier League poinformowało dzisiaj, że zaplanowany pierwotnie na niedzielę 9 lutego mecz ligowy pomiędzy Manchesterem City a West Ham United, który z powodu szalejącego nad Wyspami Brytyjskimi orkanu „Ciara” został przełożony, odbędzie się w środę19 lutego o godzinie 20:30.
Zmiana daty spotkania spowoduje, że oba kluby zmuszone będą skrócić inauguracyjną przerwę zimową o pół tygodnia. Piłkarze Manchesteru City na obiektach City Football Academy pojawią się w weekend poprzedzający zaległy mecz z Młotami.
Manchester City każdemu posiadaczowi wejściówki na mecz z WHU, który nie będzie mógł pojawić się na Etihad Stadium, gwarantuje całkowity zwrot kosztów. West Ham oferuje wszystkim fanom, którzy będą chętni wybrać się do Manchesteru bezpłatny transport.
Źródło: manchestereveningnews.co.uk
Grubo sie zapowiada koncowka Lutego i Marzec, mecze praktycznie co trzy dni caly czas, WHU trzy dni wolnego i Lisy, pozniej Madryt, wracamy na mecz finalowy na Wembley, pozniej daleki wyjazd do Sheffield na FA Cup, po czym lecimy odrazu na Derby ktore zagramy na OT, kolejne chyba 4/5 dni Burnley na Etihad i witamy Galacticos na naszym obiekcie po czym wyjazd na Stamford, ja nie wiem jak oni to dzwigna ale musza to jakos zrobic.
C’mon City!
Mam nadzieję, że nasi wykorzystają przerwę do regeneracji i … ustalenia wreszcie kto ma strzelać karne. Guardiola powinien wmieszać się w tą sprawę, bo widać, że jest problem. Jedyne wytłumaczenie dla mnie dlaczego Aguero nie strzelał karnego z Tottenhamem, to fakt, że chwilę wcześniej był faulowany i może odczuwał jeszcze skutki starcia. Jak nie Aguero, to niech strzela Ederson. Przynajmniej będzie dodatkowy show
Niech strzela….ktokolwiek! 🙂 Byle celnie.!..!
Ale mądre słowa Guardioli z dzisiejszej konferencji. Powinno się je oprawić w ramkę i wstawić jako motto przewodnie na górze naszej strony klubowej. Chodzi mi o słowa „Wysyłamy złe przesłanie kolejnym pokoleniom, że liczy się tylko zwycięstwo” oraz, że ” gdyby wyjść z takiego założenia ponad stuletnia historia Manchesteru City byłaby katastrofa”. Te słowa kieruję zwłaszcza do rozgrzanych głów, którzy myślą, że mecz z Realem to być albo nie być dla tego sezonu
Liverpool zlozyl zapytanie o Sancho, krew mnie zaleje jak go zawinal. A jest to bardzo mozliwe bo podobno mocno ma w tym im pomoc nowy sponsor jakim bedzie Nike, zaczynaja nam odjezdzac i to mocno, zreszta jak i calej lidze i powoli Europie. Albo zaczniemy dzialac albo o majstra za rok bedzie cholernie ciezko
A te jebane szmaty z Liverpoolu wszedzie na forach sie panosza ze jak Klopp bedzie chcial to dostanie Sancho, Boze ile bym oddal zeby za rok ich zniszczyc w lidze, musimy dzialac bo te pedale sa zbyt pewni siebie…
C’mon City!
Uważam, że nasz klub powinien w kwietniu, najpóźniej w maju wystosować ostateczną ofertę kontraktową w kierunku Sane. Jeśli Niemiec ją odrzuci, trzeba będzie zakupić nowego skrzydłowego ( np. spróbować pozyskać Sancho ) a Sane sprzedać. Z tym, że z transfermarkt wynika, że Sancho grywa głównie na prawym skrzydle, a tam akurat mamy kłopot bogactwa- są Sterling, Mahrez i Bernardo. Będę się upierać, że Sterling powinien grać na prawym skrzydle, a nie na lewym, więc potrzebujemy lewoskrzydłowego. Wielokrotnie łączony z nami Mikel Oyarzabal jest nominalnym lewoskrzydłowym. Jeśli Sancho zgodziłby się grać na LS, to powinniśmy powalczyć. Jeśli zaś miałby to być transfer na prawe skrzydło, to wolę tańszego Oyarzabala. Pamiętajmy też, że naszym głównym celem na lato są zakupy w obronie. Najlepiej jakby przyszło dwóch stoperów, w miejsce Otamendiego i Stonesa. Do tego ktoś na lewą obronę. Dlatego tak ważne jest by Sane jednak w klubie został. Po co kupować kogoś do przodu, skoro mamy tam ( na ten moment ) pełną kadrę, a całość kasy przeznaczyć na defensywę
Zgadzam sie ale mi sie wydaje ze tutaj problem jest jednostajna taktyka Pepa, on nie ma wariantow na poszczegolna druzyne, np na Real trzeba wyjsc i zagrac ostroznie, nie walczyc ofensywinie na hurra, ja juz pisalem, to jest bardzo wazne spotkanie bo Pep pracuje juz kilka lat z nami i na ta chwile powinnisny przejsc Real bo wtedy pokazemy ze jestesmy kims na arenie Europejskiej a zeszloroczna wpadka zostanie tylko wpadka. Albo jestesmy juz uksztaltowana druzyna albo Pep zegnamy bo czwarty rok pracy to dostateczny czas na zdobycie CL, z taka kasa i przede wszystkim tak mocno naszpikowana druzyna gwiazdami, nie ma wytlumaczen ze obrona czy kontuzje, byl czas na transfery to trzeba bylo wzmocnic defensywe, nawet my na forach to wiedzielismy, kazdy zespol kiedy odchodzi kluczowy zawodnik odrazu go zastepuje, Pep tego nie zrobil co bylo zagraniem amatorskim a dobrze wiedzial ze Otamendi i Stones to cykajace bomby. Nie ma wytlumaczen a albo przejdziemy Real albo bajo
Manchester City trawi kilka problemów, które sprawiają, że pojawiają się takie poglądy jak twoje @vincent4 odnośnie ewentualnego pożegnania Guardioli po tym sezonie. Ja uważam, że jeśli już, to tylko z wariantem zatrudnienia Pochettino. Nie ma sensu żegnać się z Guardiolą, który jest w top3 najlepszych trenerów na świecie z powodu braku Ligi Mistrzów- no chyba, że byłby na jego miejsce godny następca ( patrz Pochettino ) Oczywiście jest to frustrujące, ale nie wszystkie problemy klubu wynikają z osoby Guardioli. Przede wszystkim od czasów kapitulacji przy transferze Sancheza, Zarząd naszego klubu stał się bardzo wycofany jeśli chodzi o politykę transferową. Transfery idą nam bardzo opornie, a i tak decydujemy się praktycznie tylko na zawodników z klauzulą wykupu. Po drugie- nie podejmujemy rywalizacji z innymi klubami, tylko odpuszczamy zawodników ( o takiego Bruno Fernandesa spokojnie można było np. powalczyć ). Panicznie boimy się poza tym wydać większą gotówkę na piłkarza. Jeśli jest on wyceniony na więcej niż 80 mln, to Manchester City nie podejmuje nawet próby. To jeśli chodzi o politykę transferową. Po części może tu być winny też Pep. Wydaje mi się, że przed tym sezonem mógł pomyśleć- „Udało nam się zdobyć Mistrza w sezonie 2017/2018 bez lewego obrońcy grając Delphem, w sezonie 2018/2019 udało się zdobyć Poczwórną Koronę Krajową grając na lewej obronie Zinchenką i mając tylko jednego w kadrze DŚP- Fernandinho. No to w sezonie 2019/2020 uda się grać opcjami zastępczymi bez transferu następcy Kompanego”. Tak mogło być. Pep się przeliczył. Inną sprawą jest mentalność naszej drużyny, o czym pisałem już wielokrotnie. Nie potrafimy odrabiać, nie mamy mocnej psychiki, nie idziemy- jak po swoje. Jeśli dostaniemy dwa gongi, to w zasadzie pozamiatane. Nic się nie zazębia. Zawodnicy próbują grać indywidualnie i samemu coś zrobić. Wnioski? Niech Zarząd porozmawia z Guardiolą, co zamierzają, tj. czy należycie wzmocnią drużynę czy też będą dalej licytować się o każdy milion funtów. Guardiola też niech się określi- co zamierza. Jeśli chciałby pracować tu dłużej niż do 2021, to niech to powie teraz. Jeśli nie, to niech porozmawiają z Pochettino czy jest gotów przejąć drużynę od nowego sezonu
Tzn Pep jasno mowi ze zostaje na kolejny sezon, ja osobiscie jestem fanem Nagelsmanna. Wiesz, mi chodzilo ze mozemy odpasc w CL ale w tej fazie, trzeba przejsc dalej i nawet nie chodzi o faze turnieju a rywala, albo Pep pokaze ze potrafi wyeliminowac czolowke albo to nie ma sensu, to kiedy ten czas na nadejdzie, wydaje sie ze ciezko zmontowac mocniejszy sklad, zobacz jakim skladek Klopp wyeliminowal Barcelone rok temu i w jakiej byl sytuacji w rewanzu. Pep musi sie sam nad soba zastanowic, zaczac dostrzegac pilke nie tylko z profilu pilki, mentalnosc dzisiaj wnosi na wyzyny, musi sie otworzyc takze na inne taktyki, moze byc tak ze ten sezon to bedzie znakomita lekcja dla kazdego. Ale trzeba nadal walczyc jak lew o to co jest mozliwe, bo wygrywajac CL, zapomnimy o porazce w lidze aczy kolwiek vice mistrzostwo to zadna porazka. Widac jakie mamy ambicje uznajac drugie miejsce przegrana, to akurat cieszy. Ja licze na wyciagniecie wnioskow, kazdy musi stanac za soba murem, przelknac gorycz tego sezonu, czy to zawodnik, dzialacz, trener czy kibic. Takie porazki buduja wiezi na zawsze, mozna to wykorzystac i stac sie „rodzina” na dobre i zle i mam nadzieje ze tak bedzie a sukces jakim bylo by wyeliminowanie Realu Madryt tylko stanie sie tego typu bodzcem.
C’mon City!
Nie śledzę Bundesligi do tego stopnia żebym oglądał tamtejsze mecze, ale obiło mi się, że Nagelsmann jest cenionym przedstawicielem młodej generacji trenerów. Pytanie czy City to nie byłoby dla niego wypłynięcie za wcześnie na bardzo głęboką wodę. Na Etihad jest ciśnienie na sukces „tu i teraz”, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Pochettino ma tą przewagę, że zna ligę i ma spore doświadczenie, no i jest… wolny. Dyskusja nasza jednak ma chyba czysto akademicki charakter, bo Pep zostanie na 90% w City na przyszły sezon. Rozczaruje Cię jednak, bo Pep raczej nie odejdzie od swojej wizji piłki. Na Canal+ kiedyś to fajnie określili porównując Guardiole i Kloppa, że Pep to taki nauczyciel akademicki, stara się osiągnąć sukces poprzez analizę każdego obszaru gry. Klopp z kolei to bardziej motywator, potrafiący lepiej trafić do psychiki poszczególnych zawodników. Guardiola trzyma z kolei dystans. Jedyne co Pep może zmienić w taktyce, to bardziej zagęścić pomoc i wyjść bez klasycznej dziewiątki. Robił już tak w przeszłości, ale z rzadka. Zapomnij jednak o murowaniu. Według mnie City rzuci się na Real. Wszystko zależy od skuteczności w pierwszych 20-25 minutach.