Premier League rozhulało nam się na dobre. Za klubami już po 10 spotkań na koncie. Na ten moment najlepiej radzi sobie Tottenham i Arsenal, jednak Manchester City jest tuż za nimi. 8 zwycięstw i 2 porażki – to bilans niebieskiej części Manchesteru w sezonie 2023/24. Czy dobra forma zostanie utrzymana i The Citizens staną do walki o najwyższe trofea?
Przedsezonowe przygotowania, czyli roszady transferowe letniego okienka
City nie szalało w tym roku na rynku transferowym. Głównymi zakupami były wzmocnienia ofensywne. Do klubu dołączyło dwóch środkowych pomocników – Mateo Kovacic oraz Matheus Nunes; obrońca – Josko Gvardiol oraz napastnik – Jeremy Doku. To wszystkie z gotówkowych transferów tego klubu. Obywatele postawili również na kilka wypożyczeń oraz transferów ze swojej drużyny U21. Czy możemy dziwić się takim skromnym zakupom? Włodarze klubu wyszli z założenia, że nie trzeba wielu zmian w dobrze naoliwionej maszynie.
Jednym z bardziej zaskakujących transferów wychodzących w klubie może być przeprowadzka Cole’a Palmera do Chelsea. Ekipa z Londynu przejęła młodego, perspektywicznego zawodnika za 47 milionów euro. Kwota naprawdę imponująca i pozwalająca choć częściowo pokryć wydatki na wzmocnienia.
10 meczów – 8 zwycięstw, 2 porażki, czyli wszystko albo nic
Dyspozycja Manchesteru City w pierwszych spotkaniach na pierwszy rzut oka pozostaje bez zarzutów. 8 wygranych i tylko 2 porażki to naprawdę dobry wynik, szczególnie, że gwarantujący 3. miejsce w tabeli. Trzeba jednak zaznaczyć, że większość spotkań nie była wcale ogromną dominacją, a często losy wyniku wisiały na włosku. City nie zdało również sprawdzianu z wyżej notowanym Arsenalem, co może odbić się w decydującej fazie sezonu, gdzie o mistrzostwie zadecydują detale.
Mimo to, ciężko na ten moment wskazać zwycięzcę ligi. Choć faworytów z całej tabeli jest tylko kilku, nadal o triumfatorze mógłby zadecydować rzut ruletką, na przykład w jednym z kasyn z Top Kasynos. Na ten moment w ścisłej czołówce znajduje się 5 drużyn, które dzieli 4 punkty.
Sytuacja na szczycie tabeli bardzo napięta
Skoro już o innych klubach mowa, warto przedstawić sytuację drużyn bezpośrednio konkurujących z City. Na ten moment szczyt tabeli okupuje Tottenham, który w 10 meczach pozostał niepokonany. 8 zwycięstw oraz 2 remisy dają ekipie 26 punktów i niezależne prowadzenie. Tuż za nimi stoi Arsenal, który również jest niepokonany, jednak ma 3 remisy na koncie.
Podium zamyka omawiane City z dorobkiem 24 punktów, a tuż tuż poniżej – Liverpool oraz Aston Villa. Kluby te mają odpowiednio 23 oraz 22 punkty. Sytuacja na szczycie tabeli jest naprawdę napięta i każdy najdrobniejszy błąd może kosztować drużynę z czołówki bolesny spadek.
Najbliższe mecze okazją do udowodnienia swojej siły
Umocnienie na podium i ewentualny awans w tabeli mogą City przynieść najbliższe spotkania. Klub z Manchesteru już za chwilę będzie gościł u siebie Bournemouth, a następnie uda się do Londynu, by zawalczyć ze słabą w tym sezonie Chelsea. Następne kolejki nie będą już tak łatwe. Obywatele zmierzą się z topką Premier League – Liverpoolem, Tottenhamem oraz Aston Villą. Wszystkie te spotkania będą arcyważne w perspektywie uplasowania w tabeli ligowej.
Jeśli dobrze pójdzie i The Citizens utrzymają dotychczasową formę, mogą zbudować większą przewagę nad miejscami 5-7, a nawet pokusić się o podejście nieco wyżej. Realnym jest osiągnięcie 2. miejsca w Premier League do końca roku, a przy sprzyjających warunkach, nawet objęcie prowadzenia.
Źródło: www.manchestercity.pl