Defensor Manchesteru City, Bacary Sagna, który zagrał we wtorkowym meczu pomiędzy Anglią i Francją, nie ukrywa że starcie na Wembley było dla niego bardzo emocjonalnym przeżyciem.
Fani angielskiej reprezentacji okazali przed rozpoczęciem meczu swoje wsparcie Francuzom, a Sagna nie ukrywa, że sama perspektywa zagrania w takim spotkaniu, w tak ciężkich dla jego kraju chwilach była dla niego czymś szczególnym.
– Walczyliśmy sami z sobą, aby skupić się na tym spotkaniu. To nie była tylko zwykła gra i jak na Francuzów przystało chcieliśmy walczyć, aby pokazać, że nadal jesteśmy silni i zjednoczeni – powiedział 32-letni zawodnik Manchesteru City.
– Miałem łzy w oczach, tak jak my wszyscy. To było nieuniknione. Jestem Francuzem, a gdy coś złego dzieje się z innymi Francuzami, dzieje się też ze mną.