Chwile grozy przeżył kapitan Manchesteru City, Vincent Kompany, który w sobotę wraz z czwórką przyjaciół podróżował z lotniska Norwich International Airport w kierunku Manchesteru.
Reprezentant Belgii, który zmaga się aktualnie z kontuzją, postanowił wykorzystać swój wolny czas, aby wesprzeć kolegów w pucharowej potyczce z Norwich.
Podczas drogi powrotnej, samolot wypadł z pasa startowego i zatrzymał się na trawie. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało, ale lotnisko zostało zamknięte na cztery godziny.
Na ten moment nie wiadomo jeszcze, dlaczego samolot zboczył z pasa startowego.